Nie żyje gwiazdor z popularnego serialu. Miał 90 lat. Katarzyna Kant-Wysocka wygrała w "Milionerach". Doświadczyła ludzkiej zawiści. - Na naszych oczach dzieje się historia - zaczęła "Sprawę dla reportera" Elżbieta Jaworowicz, która tym razem zajęła się wojną w Ukrainie. Wraz z kamerą pojechała na granicę, by pokazać dramat
Pani Maryna jest Ukrainką, która walczy z mężem Polakiem o opiekę nad dziećmi. Obecnie kobieta zajmuje się najmłodszym synem, dwójka starszych dzieci pozostaje z ojcem. Kobieta zgłosiła się ze swoim problemem do programu "Sprawa dla reportera". Mąż utrudnia jej kontakty z dwojgiem dzieci. Nad jej sytuacją pochyliła się Elżbieta Jaworowicz i eksperci, których zaproszono do studia. NIE PRZEGAP: Wpadka w „Pytaniu na śniadanie”. Ten błąd ortograficzny aż kłuje po oczach! Kobieta płakała opowiadając o swoim dramacie. W pewnym momencie Elżbieta Jaworowicz zapowiedziała występ disco-polo. W studio pojawił się Paweł Jasionowski z zespołu Masters, który wykonał swój największy hit - doskonale znaną wszystkim piosenkę "Żono moja". Pani Maryna płakała i co chwilę ocierała łzy z twarzy, a Elżbieta Jaworowicz tańczyła w swoim fotelu w rytm muzyki. Pod koniec występu kobieta uśmiechnęła się. Prowadząca wyłapała ten moment. - Pani Maryno, nie wiem, co powie romantyczny małżonek, ale nareszcie się pani uśmiechnęła - powiedziała Elżbieta Jaworowicz. Ten odcinek odbił się wyjątkowo szerokim echem w sieci. Wielu internautów nie podziela entuzjazmu dziennikarki i zarzucają jej brak empatii dla bohaterki, która zgłosiła się do niej ze swoim dramatem. A wy, jak oceniacie tę sytuację? Dajcie nam znać w komentarzach. NIE PRZEGAP: Ojciec Joanny Opozdy komentuje strzelaninę w jego domu. Wydał oświadczenie Sonda Czy oglądasz "Sprawę dla reportera"? Tak Kiedyś oglądałam/łem i już nie oglądam Nie Elżbieta Jaworowicz już prawie 39 lat prowadzi program "Sprawa dla reportera", w którym pochyla się nad problemami Polaków. Jest jedną z najbardziej cenionych dziennikarek, a jej długie i
„Sprawa dla reportera” od lat budzi niemałe kontrowersje. W ostatnim odcinku programu, którego gospodynią jest Elżbieta Jaworowicz, padło wiele ostrych słów pod adresem matki ciężko chorego chłopca. W ostatnim odcinku „Sprawy dla reportera” opowiedziano historię Eweliny i Przemysława Kopczewskich, którzy są rodzicami 8-letniego ciężko chorego chłopca. Mały Eryk urodził się z bardzo skomplikowaną wadą, niedorozwojem lewej części serca. O problemach ze zdrowiem dziecka para dowiedziała się w 20. tygodniu ciąży. Ostatecznie jednak nie zdecydowali się na zabieg przerwania ciąży. W programie TVP wystąpili po to, aby uzyskać pomoc w zbiórce środków na specjalistyczne leczenie syna w Stanach Zjednoczonych. Żadna klinika w Polsce nie chce się podjąć zabiegu. „Sprawa dla reportera”. Co mówiono o aborcji? Zamiast spokojnej rozmowy, doszło do skandalu. – Ja nie mogę patrzeć na Eryka, bo on cierpi. I temu dziecku bezapelacyjnie trzeba pomóc. Co do tego nie mam żadnych zastrzeżeń – powiedziała w pewnej chwili mecenas Maria Wentlandt-Walkiewicz. Zwracając się do Eweliny Kopczewskiej stwierdziła, że dla dziecka lepiej byłoby, żeby w ogóle się nie urodziło a matka zdecydowała się na aborcję. – Matka, która kocha dziecko, to musi się zastanowić, jaki mu ewentualnie gotuje los. I wie pani co, zastanawiam się, czy jako matka wtedy nie podjęłabym innej decyzji. Bo kocham dziecko i nie chciałabym, żeby na moim dziecku eksperymentowano – tłumaczyła. Gdy matka 8-latka stwierdziła, że nie mogłaby sobie spojrzeć w oczy, gdyby przerwała ciąże, adwokatka zapytała, czy ma sumienie spojrzeć w oczy cierpiącemu dziecku. W dalszej części programu doszło do ostrej wymiany zdań. Goście zaczęli się przekrzykiwać, a przerażona Ewelina Kopczewska doświadczyła ataku paniki. Gospodyni „Sprawy dla reportera” zamiast uspokoić sytuację, zapytała jedynie matki dziecka, dlaczego krzyczy. Czytaj też:Łukasz Kohut kontra Michał Adamczyk. Awantura w studiu TVP
Prowadząca telewizyjny program "Sprawa dla reportera”, Elżbieta Jaworowicz, przyjechała do Inowrocławia nakręcić materiał dotyczący kamienicy przy Placu Klasztornym. Dziś do Inowrocławia przyjechała Elżbieta Jaworowicz z telewizyjnego programu interwencyjnego "Sprawa dla reportera".

Fani krytykują: „Profanacja”. Elżbieta Jaworowicz pojawiła się ostatnio w programie „Jaka to melodia”, gdzie zaprezentowała swoje umiejętności wokalne. Występ dziennikarki nie przypadł do gustu telewidzom – „Tego nie da się słuchać. Masakra” – dawali wyraz swojemu niezadowoleniu w sieci. fot. TOMASZ RADZIK/AGENCJA SE

Elżbieta Jaworowicz w „Sprawie dla reportera” opowiedziała o swoich problemach. Kończąc jeden z ostatnich odcinków programu, Elżbieta Jaworowicz zwróciła się do widzów z ważną informacją. Powiedziała, że w ostatnim czasie w sieci krąży stworzone przez sztuczną inteligencję nagranie, na którym gospodyni „Sprawy dla Do niespodziewanej sytuacji doszło podczas programu „Sprawa dla Reportera” emitowanego na antenie TVP. Chodzi o wypowiedź Elżbiety Jaworowicz, która zwróciła się księdza, uczestnika programu. Do opisywanego zdarzenia doszło w trakcie jednego z ostatnich odcinków „Sprawa dla Reportera”. Jego gościem był ksiądz, który w p3fh. 413 306 41 92 430 228 49 127 449

sprawa dla reportera kontakt elżbieta jaworowicz